뉴스코리아

Nie przegap zwrotu pieniędzy – nadpłata ponad limit własny!

  • Język oryginalny: Koreański
  • Kraj: Korea Południowacountry-flag
  • Ekonomia

Utworzono: 2024-10-04

Utworzono: 2024-10-04 02:37

Martwisz się kosztami leczenia? Czy znasz kwestię przekroczenia limitu własnego udziału w kosztach opieki zdrowotnej, która dotyczy każdego ubezpieczonego? Jeśli w ciągu roku poniosłeś wysokie koszty medyczne, możesz otrzymać zwrot pieniędzy.

Czym jest przekroczenie limitu własnego udziału w kosztach opieki zdrowotnej?

Ubezpieczeni zdrowotnie ponoszą koszty opieki medycznej tylko do określonego limitu, zależnego od poziomu dochodów. Jeśli koszty przekroczą ten limit, różnica jest zwracana – to właśnie jest przekroczenie limitu własnego udziału w kosztach opieki zdrowotnej.

Kto może ubiegać się o zwrot?

Mogą się o to ubiegać wszyscy ubezpieczeni, niezależnie od tego, czy są to osoby ubezpieczone z tytułu zamieszkania, zatrudnienia czy osoby ubezpieczone w ramach ubezpieczenia członków rodziny. Należy jednak pamiętać, że świadczenia nieobjęte ubezpieczeniem ani świadczenia wybrane nie podlegają zwrotowi.

Jak otrzymać zwrot?

Kiedy otrzymam zwrot?

Zwrot wypłacany jest zazwyczaj w następnym roku kalendarzowym, na podstawie poniesionych w ciągu roku kosztów opieki medycznej. Jednakże termin wypłaty może się różnić w zależności od terminu złożenia wniosku, dlatego zaleca się kontakt z Narodowym Instytutem Zdrowia (Narodowy Fundusz Zdrowia).

Często zadawane pytania

Jaki jest związek z ubezpieczeniem od kosztów leczenia? Ubezpieczenie od kosztów leczenia nie pokrywa przekroczenia limitu własnego udziału w kosztach opieki zdrowotnej.
Czy zwróconą kwotę należy zwrócić? Nie. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, zwrócona kwota nie wymaga zwrotu.

Korzyści, których nie można przegapić!

Przekroczenie limitu własnego udziału w kosztach opieki zdrowotnej to ogromne wsparcie dla osób, które mają trudności z pokryciem kosztów leczenia. Sprawdź, czy się kwalifikujesz i nie przegap możliwości otrzymania zwrotu pieniędzy.

Komentarze0